poniedziałek, 29 grudnia 2014

Z innej beczki: Mój osobisty ranking gier roku 2014.

   Większość z Nas, graczy, rok 2014 może niestety zaliczyć do tych rozczarowujących. Thief, Assassin's Creed Unity, Watch_Dogs, Lords of The Fallen czy The Evil Within – to tylko niektóre z tytułów, które kompletnie zawiodły całe społeczeństwo miłośników gier komputerowych. Albo mieliśmy do czynienia z wielkimi zapowiedziami i obietnicami, które nijak nie zostały dotrzymane, albo grami, które miały swój potencjał, jednak zostały pogrzebane przez lenistwo i partactwo twórców przy końcowych szlifach i optymalizacji. Czy to jednak oznacza, że rok 2014 można zaliczyć do kompletnych porażek, i nie było gier, które byłyby wspaniałe, ambitne, oraz niekiedy wytyczające nowe trendy w swoich gatunkach? Bynajmniej – w tym roku było bardzo wiele produkcji, które nie dość, że stanowiły kompletne zaskoczenie, to jeszcze potrafiły tchnąć drugie życie w swoje serie czy znaki handlowe. Zapraszam do lektury mojego osobistego rankingu najlepszych gier, w jakie grałem w roku 2014:







Najlepsza gra na PC:

Dark Souls 2


Spokojnie mogę powiedzieć, że Dark Souls 2 jest jest grą roku 2014, oraz jedną z nielicznych produkcji, jakim bez wahania dałbym ocenę 10/10. Jest to po prostu perfekcyjnie wykonany, oryginalny w odbiorze i formie, oraz przepiękny RPG. Zaczynając od wyjątkowej, głębokiej, oraz wymagającej uwagi fabuły, poprzez udoskonalony system walki, kończąc na zachwycającej oprawie oraz unikalnej kreacji świata – z każdej strony ta produkcja jest po prostu doskonała. W dodatku Dark Souls 2 jest świetnym zaproszeniem dla tych osób, które dotychczas z serią się nie zapoznały, lub zniechęciła je kiepska optymalizacja Dark Souls 1. Kontynuacja została dopracowana w najmniejszych detalach, optymalizacja jest znakomita, stabilność gry satysfakcjonująca, a sterowanie przyjemne. Z chwilą, kiedy odpalicie tą grę, wsiąkniecie jak w bagno, zachęceni szeregiem satysfakcjonujących wyzwań, rozbudowanym rozwojem postaci oraz ekwipunku, czy właśnie ciekawą, wielowątkową historią. Wierzcie mi, Dark Souls 2 jest produkcją, w którą po prostu wypada zagrać. Niezależnie od tego, jaki typ gry RPG odpowiada Wam najbardziej, jaki świat, czy rodzaj narracji – z całego serca polecam Wam zainwestować w ten tytuł. Jest to jedna z tych gier, które nie dość, że prezentują najwyższą jakość oraz unikalną formę, to okazują się doświadczeniem, którego naprawdę warto doznać.






Najlepszy horror:

Alien: Isolation


Zgodnie z tym, co pisałem w recenzji tej produkcji – ta gra po prostu zasłużyła, żeby znaleźć się w rankingu na swoim miejscu. Ba, ten tytuł miał naprawdę blisko do Gry Roku, jednak przegrywa z uwagi na kiepski i denerwujący system save'ów. Alien: Isolation jest grą, która tchnęła nowe życie w markę Obcego, oraz jest to horror, który może stanowić wzór dla każdej produkcji tego typu. Rozbudowana fabuła, wspaniała grafika, czy genialne AI Obcego – to są jedne z powodów, dlaczego ta gra zasługuje na waszą uwagę, jednak jest coś ważniejszego. Najważniejsze jest, jak bardzo oddane i wierne uniwersum ALIEN było studio Creative Assembly podczas tworzenia tej gry. Jest to "licencyjna" gra na zupełnie innym poziomie, która sama w sobie wbija się w kanon Obcego i idealnie do niego pasuje – dodatek witany z otwartymi ramionami. Dlatego też mogę polecić tą produkcję każdemu z Was – jest to nie dość, że wspaniała, długa, i rozbudowana gra, to jeszcze produkt swojej marki reprezentujący najwyższą jakość, równą legendarnym filmom Ridleya Scotta. CA zasługują na wielkie brawa, oraz z wypiekami na twarzy czekam na sequel.





Najlepsza gra akcji:

Middle-earth: Shadow of Mordor


Przynosząc pudełko z tą produkcją ze sklepu, spodziewałem się chyba wszystkiego – no, może poza tym, że trzymam w rękach nie dość, że najlepszą grę akcji roku 2014, to najlepszy tytuł w świecie Władcy Pierścieni stworzony kiedykolwiek. Nie byłem nawet przygotowany na to, jak wielowątkowej i jak przyjemnej zabawy dostarczy mi ten tytuł, oraz jak bardzo rozpali moją wyobraźnię. Po początkowych materiałach gameplay spodziewałem się wymieszania mechaniki Assassin's Creed oraz Batman Arkham i niczego więcej. Myliłem się, bowiem nie dość, że Shadow of Mordor bierze to, co najlepsze z obu serii, to dodaje do tego takie rzeczy jak przekonująco wprowadzone Specjalne Zdolności, świetną i dość oryginalną fabułę, czy, najważniejsze, Nemesis. System, dzięki któremu replayability produkcji jest niebotycznie wysokie, oraz niespotykanej dotąd jakości. Po raz pierwszy możemy dynamicznie i naturalnie tworzyć własną zawartość fabularną, tocząc wojnę czy polując na losowo generowanych Orkowych kapitanów i wodzów, opatrzonych unikalnymi dialogami, charakterystykami oraz wyglądem. Oczywiście, niektórzy powiedzą, że cały system walki to w zasadzie Batman Arkham z drobnymi zmianami. Jednak ja pytam – co z tego? Co jest złego w braniu przykładu z najlepszych, jeszcze we właściwy sposób. Jeżeli kochacie Śródziemie, rozbudowane gry przygodowe i akcji, lub po prostu chcecie kupić produkcję, w której spędzicie 70-80 godzin niepowtarzalnej zabawy, to Shadow of Mordor jest idealnym tytułem dla Was.





Najlepszy FPS:

Wolfenstein: The New Order


Rok 2014 można ocenić jako wyjątkowo bogaty pod względem gier First Person Shooter. Mieliśmy świetnego i świeżego Titanfall, kolejne części Call of Duty oraz Far Cry, a także Metro Redux, Borderlands: The Pre-Sequel czy też Sniper Elite 3. Jednak to właśnie nowy Wolfenstein zasługuje na tytuł najlepszego shootera roku 2014, przede wszystkim z uwagi na fakt, że nie dość, że jest godnym dziedzictwem swojej marki, to sam w sobie stanowi świetnie napisaną, filmową i oryginalną produkcję. Twórcy wzięli takie elementy jak filmy Tarantino, fantastykę rodem z Iron Sky, epicką akcję rodem z Halo oraz możliwość samodzielnego wyboru naszego stylu gry. Produkcja, w zależności od Twoich gustów, może być stuprocentowym Action-Based FPS rodem ze starych czasów, albo świetnie zrealizowaną grą Stealth-Action, jeżeli lepiej czujesz się w "skrytym" podejściu. I co najlepsze, oba te sposoby rozgrywki znakomicie działają oraz idealnie wpasowują się w genialny klimat gry. Rzeczy takie jak interaktywne dialogi w iście tarantinowskim stylu, wartka akcja, ciekawa i dość odważna fabuła, oraz gama świetnie wykreowanych postaci – te elementy sprawiły, że tak zauroczył mnie nowy Wolfenstein. Dodajmy do tego piękną oprawę graficzną oraz dźwiękową – i sukces murowany. Jeżeli lubicie FPSy, tematykę WWII, filmy Tarantino lub tęsknicie do "oldskulowych" strzelanek - będziecie mieli zagwarantowane wiele godzin naprawdę przedniej zabawy.






Najlepsza gra platformowa:

Lego: The Hobbit


Rok temu pisałem Wam, jak bardzo lubię gry z serii Lego. Są to jedne z tych tytułów, które gwarantują wysoką jakość, oraz, najważniejsze – dobrą zabawę dla absolutnie każdego. Nie inaczej jest z tegorocznym Lego: The Hobbit, który przenosi graczy na plan dwóch pierwszych filmów z nowej trylogii Jacksona. Po raz pierwszy w produkcji Lego mamy możliwość tworzenia własnej broni z Mithrilowych klocków, w pełni otwarty świat ze zbieraniem materiałów, czy też pokaźną ilość bardzo różnorodnych zadań pobocznych. Jednak nie to się liczy najbardziej – moim zdaniem w Lego: The Hobbit najważniejszy jest fakt, że perfekcyjnie został ujęty klimat Hobbita, zarówno ze strony wizualnej, jak i samego gameplay'u. W dodatku jest to bez wątpienia największa gra Lego, oferująca całą gamę "side activities", oraz opatrzona bardzo zróżnicowanym i rozbudowanym światem – nawet pomimo faktu, że obejmuje tylko pierwsze dwa filmy. Jesteście fanami Tolkiena, lubicie gry Lego, a może jesteście po seansie Bitwy Pięciu Armii i ciągle Wam mało Bilba i spółki? Jeżeli na któreś z pytań odpowiedzieliście "tak", to ze spokojnym sumieniem możecie kupić Lego: The Hobbit – będziecie się przy tej produkcji doskonale bawić.






Największe Zaskoczenie Roku:

Wasteland 2


Jakaś część mnie od początku wiedziała, że to się uda. Elementy takie jak Brian Fargo, studio InXile (odpowiedzialne za świetnego Bard's Tale) czy wywiady, że ma być to gra "dla miłośników staroszkolnych RPG" - z jednej strony nie mogłem się doczekać, a z drugiej miałem obawy, co z tego wyjdzie. Kupiłem tą produkcję dosłownie w dzień premiery, zainstalowałem, i.. na parędziesiąt godzin wróciłem do czasów, kiedy zakochany zagrywałem się w drugiego Fallouta. Wasteland 2 bowiem jest dokładnie tym, do czego tęsknią fani gier Interplay – prawdziwą, rozbudowaną grą cRPG z turowym systemem walki, nie zaś Fallouto-Obliviono-shooterem. Co więcej, studio InXile nadało tej grze niepowtarzalny styl i charakter, pełen odniesień i nawiązań, żartów, cameos, easter eggów oraz ogólnego luzowania atmosfery w tym post nuklearnym pustkowiu. Nie licząc paru elementów, które nie były do końca trafione (jak sam silnik gry) – jest to jeden z najlepszych RPGów ostatnich lat, oraz przyjemny prezent dla wyjadaczy tęskniących do tych starszych, klasycznych gier Role-Playing. Jeżeli jesteś miłośnikiem gier RPG, byłeś zakochany w Fallout oraz Fallout 2 oraz tęsknisz do turowych walk – polecam Ci się zastanowić nad zakupem. Produkcja ta jest bowiem idealną rekompensatą dla tych, którzy nie doczekali się Van Burena, i nie trawią obecnej formy serii.









Nie wiem, jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać roku 2015 oraz czekających Nas premier. Wiedźmin 3, Batman: Arkham Knight, Pillars of Eternity, nowy Torment, No Man's Sky, MGSV: Phantom Pain – to tylko niektóre z całej masy tytułów, które Nas wciągną bez reszty na dziesiątki godzin. A żeby było jeszcze lepiej, to mamy przed sobą iście potężny rok filmowy – będą nowe Gwiezdne Wojny (których trailer obejrzałem jakieś jedyne 12 tysięcy razy...), nowi Avengers, czy nowy Mad Max – na każdy z tych tytułów niecierpliwie zacieram ręcę, oraz odliczam dni do premiery, zapewne podobnie jak znaczna część z Was.


Na rok 2015 chciałem Wam przede wszystkim życzyć spokoju w życiu, dostatku pieniędzy, samych miłych niespodzianek i dni pełnych przyjemności, oraz jak najwięcej wolnego czasu przy Waszych ulubionych i wyczekiwanych grach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz