poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Niedocenieni & Zapomniani: Prince of Persia (2008)


  Seria "Prince of Persia" jest jedną z najdłuższych i najlepiej rozwijających się serii gier na PC. Każdy szanujący się gracz komputerowy miał styczność przynajmniej z jedną z części, czy to ze starym, dwuwymiarowym pierwowzorem, czy to z dość nieudanym "Prince of Persia 3D", czy też z serią "Piaski Czasu". I tak, jak każda produkcja opatrzona marką "Księcia Persji" wywoływała szum i poruszenie wśród graczy, pozytywne czy negatywne, tak opisywany przeze mnie tytuł, paradoksalnie, jest jedyną "częścią" przygód Księcia, która nie dość, że już w momencie premiery nie miała szerokiego grona fanów, to niemalże tuż po niej trafiła do grona gier, które zostały zignorowane i zapomniane przez rynek gier. A niesłusznie, bowiem "Prince of Persia" jest z pewnością jedną z lepszych części serii...

Alladyn i piaski czasu..

   "Prince of Persia" jest swego rodzaju odskocznią i odmianą od dość mrocznych i ciężkich "Piasków Czasu", których druga i trzecia część były raczej historią brutalną i dramatyczną, niż barwną i ciekawą, przypominającą baśń. Ta odsłona powraca do korzeni i pierwotnego zamysłu marki - mamy do czynienia z niewymownie piękną, zaskakująco ciekawą i miejscami Disney'owsko przyjemną historią, która nie ma żadnego związku z odsłonami "Warrior Within", czy "Two Thrones". Nawet sama postać głównego bohatera uległa drastycznej, ale pozytywnej przemianie - zamiast dumnego, porywczego i odpowiedzialnego dziedzica tronu bohater jest czymś bliższym "Księcia Złodziei" - łotrzykiem i banitą, pewnym siebie i ironicznym, ale też honorowym i o złotym sercu. Otoczenie także mamy inne - ciemne, opuszczone ruiny i zniszczone wojną miasta zostały zastąpione przez kolorowe, jasne i przyjemne w zwiedzaniu kaniony, wodociągi, oazy i pustynie. Sama fabuła też bardziej przypomina nam historie znane z bajek Disney'a - mamy piękną księżniczke, bohatera-łotrzyka, pradawne zło, które trzeba pokonać, oraz temat odwiecznej walki pomiędzy światłem a ciemnością. Jednakże przy tym, że jest to fabuła bajkowa, bynajmniej nie jest przewidywalna i nudna - wręcz przeciwnie, jest zaskakująca, wciągająca, oraz  wzruszająca.


Epickie pojedynki oraz karkołomne akrobacje..

   Sama rozgrywka też znacząco odbiega od tego, co znamy z "Warrior Within", czy "Dwóch Tronów". Jest to gra na pewno prostsza, wolniejsza, mniej wymagająca, ale i oferująca zupełnie inne podejście do walki i przemierzania świata gry. Sama walka ograniczona jest tylko i wyłącznie do pojedynków jeden na jednego pomiędzy księciem a oponentem. Mimo, że z początku wydaje się to bardzo proste i dość monotonne, to tuż po początkowej fazie gry starcia z oponentami wymagają nie tyle refleksu czy opanowania kombinacji, ale przede wszystkim myślenia, umiejętności unikania ciosów oraz wyczucia, kiedy możemy sobie pozwolić na atak. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, tym bardziej potęgujące wrażenie "bajkowości" gry. Podobnie z ewolucjami w powietrzu i zwiedzaniem świata gry - bohater, mimo że wolniejszy, to okazuje się zwinniejszy, zręczniejszy i lepiej niż kiedykolwiek przygotowany do pokonywania pułapek czy kanionów. Dodatkowo, zarówno podczas walki, jak i wykonywania powietrznych akrobacji, pomaga nam nasza nieodłączna towarzyszka - Elika. Nie dość, że wspiera bohatera podczas walki, atakując wroga i podnosząc go, kiedy otrzyma zbyt poważne rany, to potrafi postać gracza "przerzucić" za pomocą magii na miejsca, do których normalnie nie miałby dostępu. Mimo, że dzięki Elice nasz bohater nie może zginąć, to gra i tak nie jest przez to zbyt prosta i nudna - poziomy i walki zostały skonstruowane tak, że nie da się ich pokonać "na siłę" - musimy obserwować to, co się dzieje na ekranie, myśleć nad najlepszą drogą wyjścia z sytuacji, oraz stosować taktykę i uniki, zamiast brutalnej siły i machania mieczem.

Baśniowa oprawa !

   Rzeczą, która w "Prince of Persia" zachwyca najbardziej, jest grafika - jest to z pewnością jedna z najbardziej kolorowych, najlepiej wkonanych, najbardziej nastrojowych, i najprzyjemniejszych dla oka opraw graficznych, jakie kiedykolwiek widziałem. Otoczenia wyglądają cudownie, animacje zaprezentowane mistrzowsko, komiksowa kreska przedstawiona doskonale, a efekty zapierają dech w piersi. Podobnie z muzyką oraz dźwiękami - ambient jest bardzo klimatyczny i dobrze wykonany, a oprawa brzmi przekonująco. Głosy także zostały podłożone w sposób niebudzący żadnych zastrzeżeń. Samo działanie gry oraz dopracowanie też zasługuje na pochwałę - gra działa płynnie, szybko, bezawaryjnie, oraz nie ma wygórowanych wymagań sprzętowych.

Relaksator doskonały ?

   No, może nie jest to produkt doskonały, ale z pewnością jest to świetna produkcja. Nie zmienia tego ani prostota gry, ani duchowe oddalenie się od "Piasków Czasu", ani zmiana bohatera czy sposobu prowadzenia rozgrywki. Gra się przyjemnie, bez nerwów, spokojnie, podziwia się widoki oraz wciąga w świetną, baśniową historię. Jest to jedna z tych gier, które stanowią doskonały odpoczynek oraz odmianę od gier trudnych, poważnych, i ciężkich w odbiorze. Tym bardziej zaskakujące jest to, jak gra została przez środowisko graczy potrakrowana - z perspektywy rynku, raczej jest to nieudany eksperyment i niepotrzebne oddalenie się od krwawej i mrocznej historii z "Warrior Within". Jest to błędne rozumowanie, bowiem seria "Prince of Persia" w zamyśle tworzona była, jako interaktywna bajka rodem z "Baśni Tysiąca i Jednej nocy", a to "Warrior Within", oraz "Two Thrones" były odmieńcami, stworzonymi na potrzeby rynku, łaknącego gier krwawych, brutalnych, mrocznych i z metalowym ambientem w tle. Mimo, że Warrior Within też jest oczywiście grą świetną, to nie należy zapominać o opisywanym przeze mnie tytule, tym bardziej, że to on jest tak naprawdę prawdziwym, godnym następcą "Prince of Persia".


2 komentarze:

  1. Bardzo sensowny tekst, zgadzam się z tobą w pełni. Niezmierna szkoda, że ta gra się nie przyjęła, bowiem z pewnością na to zasłużyła. Moim zdaniem większość kierowanych wobec niej zarzutów była nielogiczna, a żeby tej odsłony serii nie polubić, trzeba wykazywać naprawdę niski poziom wrażliwości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grałem i bawiłem się bardzo dobrze. Jednak ciężkie riffy, brutalna i dynamiczna walka to to co tygryski lubią najbardziej. Zgadzam się, że tutaj właśnie leży sukces poprzednich części ;)

    Czekamy na nowe artykuły ;]

    pozd!

    OdpowiedzUsuń